Obsługiwane przez usługę Blogger.

Chapati

By 00:22 , , ,

Miałam nadzieję, że Irena i Andrzej zorganizują kulinarną wyprawę do Azji – i nie zawiodłam się :) Na taką wyprawę i ja się bardzo chętnie piszę, a na pierwszy rzut podaję przepis na indyjskie chlebki chapati, na które przepis znalazłam w "Księdze Smaków Świata". Tam też wyczytałam ciekawostkę:

"W północnych Indiach chapati, znane również jako roti, pieczone jest przez rotiwalas, należących o specjalnej podkasty. W obrębie danej rodziny mężczyźni są piekarzami, kobiety zaś mogą być odpowiedzialne za przygotowanie ciasta i nadzienia. Rotiwalas często pracują dla małych jadłodajni zwanych dhabas, gdzie chapati towarzyszy wszystkim daniom."

Ja chapati zrobiłam i podałam jako dodatek do indyjskiej zupy dal.


indyjskie chlebki parathas przepis

CHAPATI
(przepis na 10-12 sztuk)

  • 1,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej,
  • pół łyżeczki soli,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 łyżka mleka,
  • pół szklanki wody

Mąkę i sól wsypać do miski. Do roztopionego masła wlać mleko, dodać do mąki i wymieszać. Wlać wodę i wyrobić ręcznie do połączenia składników. Przełożyć ciasto na posypaną mąką stolnicę i wyrabiać jeszcze ok. 3 minuty. Z ciasta uformować kulę, przykryć folią spożywczą i odstawić na 15-30m minut. Następnie podzielić ciasto na 10-12 równych części i uformować z nich kulki. Podsypując mąką, każdą kulkę rozwałkować na cieniutki placek.
Placki piec na mocno rozgrzanej, suchej patelni – ok. 30 sekund z jednej strony, aż spód miejscami będzie przypieczony, a następnie z drugiej. Na powierzchni powinny utworzyć się pęcherzyki powietrza. 

 
Upieczone chlebki można posmarować masłem.

 

Może zainteresuje Cię również

4 komentarze

  1. Proste a fajne. Chętnie wypróbuję do dań indyjskich, z którymi akurat eksperymentuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja. Też mam ochotę na orient. Przepis do wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skorzystam z Twojego przepisu jak będę robić indyjski obiad. Wspaniałe zrobiłas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna mam na te chlebki ochotę. I proszę bardzo - idealnie wpasowałaś się w moment z dodaniem tego przepisu. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń